Co było przyczyną katastrofy tunguskiej na Syberii w 1908 roku

Co było przyczyną katastrofy tunguskiej na Syberii w 1908 roku

30 czerwca 1908 roku doszło do jednej z najbardziej tajemniczych eksplozji w historii – katastrofy tunguskiej. Wydarzenie to miało miejsce nad bagnistym obszarem Syberii, niedaleko rzeki Podkamienna Tunguzka. Siła wybuchu przewróciła drzewa na obszarze ponad 2 150 kilometrów kwadratowych, pozostawiając krajobraz zniszczeń, który do dziś budzi pytania i kontrowersje wśród naukowców i entuzjastów zagadnień niewyjaśnionych.

Co wydarzyło się 30 czerwca 1908 r.?

Wczesnym rankiem mieszkańcy Kraju Krasnojarskiego byli świadkami niezwykłego zjawiska. Niebieskie światło przesuwające się po niebie, jasne jak słońce, oraz fala uderzeniowa, która przewracała ludzi i drzewa, to tylko część relacji mieszkańców. Eksplozja miała taką siłę, że wybijała szyby w budynkach oddalonych o setki kilometrów, a renifery pasące się w rejonie wybuchu spłonęły żywcem. W wyniku zdarzenia zginęły przynajmniej dwie osoby.

Naukowcy podkreślają, że gdyby katastrofa miała miejsce w gęsto zaludnionym obszarze, jak Petersburg czy Moskwa, jej skutki byłyby katastrofalne dla ludzkiego życia i infrastruktury. Wybuch miał moc szacowaną na 3–50 megaton trotylu, co odpowiada tysiąckrotnej sile wybuchu bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę.

Hipotezy naukowe

Meteoryt

Pierwotne wyjaśnienia zakładały, że katastrofę tunguską wywołał upadek dużego meteorytu zbudowanego z żelaza i niklu. Jednak w latach 1927–1930, podczas pierwszych ekspedycji Leonida Kulika, radzieccy badacze nie znaleźli żadnego krateru ani szczątków meteorytu w miejscu katastrofy. Zauważyli jedynie spalone drzewa tworzące charakterystyczny wzór przypominający motyla.

W latach 70. badania przeprowadzone przez naukowców z Ukrainy na próbkach zebranych w rejonie wybuchu wykazały obecność minerałów charakterystycznych dla meteorytów żelazno-kamiennych, co może potwierdzać tezę o meteorycie. Z kolei badania z 2013 roku ujawniły mikrofragmenty w torfowiskach, które mogły mieć pozaziemskie pochodzenie. Jednak brak jednoznacznych dowodów sprawia, że teoria ta pozostaje w sferze hipotez.

Kometa

Brytyjski astronom F.J.W. Whipple zaproponował, że katastrofa mogła być wynikiem eksplozji komety. Według tej teorii kometa, zbudowana głównie z lodu i pyłu kosmicznego, spaliła się podczas wejścia w atmosferę ziemską, nie pozostawiając znaczących śladów na powierzchni. Zjawisko „białych nocy” zaobserwowane nad Europą niedługo po wybuchu, mogło być wynikiem obecności cząstek lodu i pyłu w atmosferze.

Wybuch gazu

Astrofizyk Wolfgang Kundt wysunął alternatywną teorię, sugerując, że eksplozja mogła być skutkiem uwolnienia i zapłonu olbrzymich ilości gazu ziemnego, który wydostał się z wnętrza skorupy ziemskiej. W tej hipotezie wyklucza się obiekt kosmiczny, a przyczyną wybuchu byłyby procesy geologiczne zachodzące na Syberii.

Świadectwa i skutki eksplozji

Świadkowie wspominali o przejmującym cieple i oślepiającym świetle. SB Semenov, mieszkaniec Kraju Krasnojarskiego, opowiadał, że fala uderzeniowa była tak silna, że została zdmuchnięta jego koszula, a on sam upadł na ziemię. Szopy stojące na trasie wybuchu zostały doszczętnie zniszczone, a ich zawartość – stopiona lub spalona.

W wybuchu zniszczone zostało około 80 milionów drzew. Eksplozja miała miejsce na wysokości 5–10 kilometrów, co tłumaczy brak krateru. Zjawiska atmosferyczne, takie jak wspomniane „białe noce”, były widoczne w Europie nawet kilka dni później.

Teorie spiskowe

Nie brakowało również mniej naukowych teorii. Niektórzy świadkowie opowiadali o podłużnych obiektach na niebie, co zapoczątkowało spekulacje o eksplozji statku UFO. Jedna z teorii zakładała nawet, że mogło dojść do kosmicznej potyczki dwóch obiektów nieznanego pochodzenia.

Inna teoria dotyczyła eksperymentów Nikoli Tesli nad „promieniem śmierci”. Zgodnie z tym poglądem Tesla mógł testować swoje urządzenia, które przypadkowo wywołały katastrofalne skutki na odległej Syberii. Wskazywałyby na to anomalie w polu magnetycznym oraz zjawiska świetlne zaobserwowane niedługo przed i po eksplozji.

Wciąż nierozwiązana zagadka

Katastrofa tunguska pozostaje jednym z największych nierozwiązanych zagadnień w historii nauki. Choć istnieje wiele hipotez, nadal brakuje jednoznacznych dowodów, które jednoznacznie wskazałyby na przyczynę tej potężnej eksplozji. Naukowcy kontynuują badania, a tajemnica Tunguski wciąż fascynuje zarówno badaczy, jak i miłośników niewyjaśnionych zjawisk.